11 sierpnia, Warszawa

Podsumowanie

W podróży spędziliśmy łącznie 13 dni. W tym 44 godziny na pełnym morzu i 11 w pociągu. Samo zwiedzanie Gotlandii trwało jakieś osiem i pól doby, a nocna wędrówka po Sztokholmie – 9 godzin. Dowiedzieliśmy się sporo o życiu w Szwecji oraz skonfrontowaliśmy z rzeczywistością nasze wyobrażenia o potomkach Wikingów. Czekało na nas kilkadziesiąt starych ruin, niezwykle skalne wybrzeża i malowniczy Tydzień Średniowiecza na dokładkę. Z rzeczy nabytych w czasie wyprawy zostały nam dwie czekolady i trzy plastykowe kubki. Wydaliśmy wszystkie pieniądze; no, może nie licząc 70 złotych, które z okrzykiem rozpaczy wyciągnąłem jeszcze dzisiaj rano z plecaka...
Sam Sztokholm to nieco oddzielna sprawa. Nie mogę zdradzić, jaki był prawdziwy powód naszej tam wizyty, bo te informacje są ściśle tajne. Powiem tylko, że niebawem zamierzamy tam powrócić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz