Usiadłem więc na piasku. Światło księżyca fantastycznie załamywało się na grzbietach fal. I w oddali, na lewo ode mnie, dostrzegłem jakieś światło; zapewne blask ognia. Ruszyłem w tamtym kierunku. Po chwili zobaczyłem grupkę młodych ludzi, którzy siedzieli na piasku wokół niedużego płomienia i rozmawiali wesoło. Po angielsku!

Spędziłem z nimi ponad godzinę. Dwie dziewczyny z Holandii, jedna ze Szwecji i jeszcze dwóch kolesi. Nauczyłem ich paru polskich zwrotów, może kiedyś się im przydadzą!

A potem wróciłem do namiotu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz