PKS zawiózł nas z powrotem do Suwałk. Na dworcu było jakieś zamieszanie. Dokładnie w chwili, gdy zajmowaliśmy miejsca w pociągu do Warszawy, pod stację podjechało chyba ze trzydzieści radiowozów i natychmiast zaczęli się z nich wysypywać rozgorączkowani policjanci. Niestety, nie zdążyliśmy zobaczyć, co działo się dalej, ponieważ pociąg ruszył.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz